Blisko 32% Polaków ma jakieś oszczędności. Najczęściej są one w wysokości podwójnej, miesięcznej pensji. 60% z nas nie ma jednak żadnych „zaskórniaków”. Z całą pewnością warto jednak zadbać o to, by móc cieszyć się stabilnością finansową. Pomaga w tym bezwzględnie dobrze dobrany system zarządzania własnymi środkami.
Co zrobić, aby wydawać mniej, niż się zarabia? Jak nie dać się skusić na „atrakcyjne” oferty banków? Czy jest sposób na rozsądne zakupy, skoro wokół tyle wyprzedaży? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie poniżej.
Optymalnym rozwiązaniem jest zdrowy rozsądek. W pierwszej kolejności należy sporządzić kalendarz wydatków. Trzeba pisać tam wydatki stałe, których nie da się zmienić. To między innymi opłaty za czynsz czy media – oczywiście opłaty za prąd, wodę albo gaz można również redukować. Następnie wyliczmy wydatki zmienne, ale takie, które ponosimy w każdym miesiącu. Tutaj można zawrzeć koszt paliwa, opłatę za karnet na siłowni, kursy językowe, miesięczne wyżywienie. Te również można minimalizować. Uwierz, że planowanie wydatków to Twój mały, pierwszy sukces. Za nim pojawią się szybko kolejne.
Następne oszczędności będą generowane również wtedy, gdy nasze zakupy będą dobrze przemyślane. Mamy tu na myśli korzystanie z promocji i ofert specjalnych. Nie chodzi oczywiście o rzucanie się na wieszaki z ubraniami w czasie trwania wyprzedaży. Jeśli planujemy zakup pralki albo większej partii środków czystości, to z całą pewnością dobrze jest porównać ceny w kilku sklepach – w tym internetowych jest zazwyczaj dużo taniej. Świadome zakupy to również takie, które są podyktowane rzeczywiście naszymi potrzebami. Naprawdę fakt, że koleżanka kupiła ręcznie tkany dywan, nie oznacza, że i Ty musisz taki koniecznie mieć. Określenie własnych potrzeb pozwoli generować choćby drobnych oszczędności. Nie można ich bagatelizować – „grosz do grosza a będzie kokosza”.
Osoby, które szanują pieniądze, na pewno nie trzymają ich w jednym miejscu. Głupotą jest chowanie ich w domu. Dzisiaj środki lokuje się przede wszystkim na kontach bankowych, gdzie są o wiele bardziej bezpieczne. Jeśli udało nam się już wygenerować jakieś oszczędności, można wsadzić je na konto oszczędnościowe albo lokatę. Warto wybierać takie produkty bankowe, które nie wiążą się z ryzykiem straty – czytajmy dokładnie umowy bankowe.
Dobrym nawykiem jest też bycie aktywnym obserwatorem rynku. Tendencje zmieniają się w różnych branżach co chwilę. Jeśli za swoje konto bankowe płacisz, to może najwyższy czas zmienić je na darmowe? Korzystaj też z kart lojalnościowych w sklepach, które najczęściej odwiedzasz. Negocjuj ceny. To naprawdę możliwe nie tylko w Egipcie, ale i w Polsce. Okazuje się, że można się targować nie tylko na podmiejskich bazarach, ale również w ekskluzywnych butikach. Takie jest prawo polskiego konsumenta i dotyczy to zarówno nabywania produktów, jak i usług.
Uznaje się, że sukces oszczędzania odnosi się, kiedy w każdym miesiącu można spokojnie odłożyć jakieś 10% dochodów. Warto zacząć jednak małymi kroczkami, od 1% i potem stopniowo zwiększać oszczędności.